Ostrowski Klub Kolekcjonera

Walerowicza historie podpisem pisane

Kolekcja autografów to nie tylko zbiór podpisów. To także kolekcja historii ich zdobywania i zbiór wspomnień ze spotkań z niezwykłymi ludźmi.

Z pewnością właśnie z takim przekonaniem Ostrowskie Centrum Kultury opuszczali uczestnicy listopadowego wieczoru Ostrowskiego Klubu Kolekcjonera, podczas którego o swojej kolekcji autografów opowiadał Karol Walerowicz, w wielu środowiskach znany bardziej jako magik Carlos. Gość wieczoru, chociaż ma w swojej budowanej od 2000 roku kolekcji autografy i polityków, i sportowców, sam jako człowiek sceny zainteresowany jest przede wszystkim światem kultury. W zaprezentowanych na Małej Scenie OCK albumach i na oprawionych zdjęciach zobaczyć można było setki podpisów, m.in. Zbigniewa Wodeckiego, Nigela Kennedy’ego, Stana Lee czy twórcy muppetów Jima Hensona, którego podpis Karol Walerowicz ceni sobie najwyżej. Znaczna część z nich to efekt osobistych spotkań z gwiazdami i celebrytami: czasami przypadkowych, czasami poprzedzonych wielogodzinnym oczekiwaniem, a czasami, jak w przypadku Krystyny Tkacz, i przypadkowych, i kosztujących wiele czasu.

– Jeżeli jest to spektakl, koncert, spotkanie autorskie, warto się wcześniej przygotować – mówi Karol Walerowicz. – Artysta inaczej zareaguje, gdy podsuniemy mu do podpisania wyrwaną z zeszytu kartkę, a inaczej, gdy poprosimy go o podpisanie zdjęcia lub specjalnie zaaranżowanej karty albumowej na autograf.

Część autografów w zbiorze ostrowianina to podpisy zdobyte przez znajomych i przyjaciół. Kolekcjoner do zbioru dokłada tylko te, co do których autentyczności nie ma wątpliwości.

– W Stanach Zjednoczonych działa wiele firm, które po analizie mogą wystawić certyfikat potwierdzający autentyczność podpisu – mówi gość OKK. – W Polsce takiego luksusu nie mamy, więc rynek wtórny autografów jest mocno ograniczony. Sami musimy zadbać o uwiarygodnienie autentyczności, choćby fotografując artystę podpisującego przygotowane przez nas zdjęcie. Właśnie dlatego nie wymieniam się z innymi kolekcjonerami.

Spotkanie z Karolem Walerowiczem – magikiem – nie mogło ograniczyć się jedynie do rozmowy o kolekcji. Gość wieczoru… wyczarował wskazany przez przedstawicielkę publiczności autograf Daniela Olbrychskiego!

Kolekcja Karola Walerowicza to kolekcja wiecznie otwarta: każdy sezon przynosi nowe nazwiska godne dołączenia do zbioru. Ostrowianin chciałby jednak uzupełnić braki autografów mistrzów.

– Ciągle czekam na okazję zdobycia podpisu Jana Kobuszewskiego. ■